Koszarówka

Witam, czy może ktoś z gminy zainteresuje się sytuacją drogi w Koszarówce. Mają nazwać ulice, ale pan który tam mieszka i jeździ autem z drewnem nie szanuje drogi, cała zryta i częściowo pozałamywana, w chodniku porozjezdzane kostki i ogólnie brud. Może naprawa i czyszczenie na jego koszt

Jeżdżę tam czasami rowerem jest tragicznie, plus tego stojące auta na ścieżce rowerowej.

Od tego jest droga żeby nią jeździć. Jeśli nie ma tam zakazu wjazdu to nie ma prawa nikt mu zabronić. Oczywiście wójt może się zdecydować na wstawienie takiego znaku zakazu wjazdu pow. 3,5t tylko czy ma moralne prawo zakazać prowadzenia legalnej działalności gospodarczej. Drogi już mają to do siebie, że się psują...

Ulica Topolowa słynie z szybkiej jazdy mieszkańców jak i policji, już dwa razy widziałam jak szaleńcy rozjechali koty bo dosłownie lecieli pomiędzy progami które nie spełniają swojego zadania, proszę wójta o przyjrzeniu się tej sprawie. Oraz dołożeniu dwóch progów na początku ulicy skoro ludzie nie szanują tak dobrego asfaltu. Kiedyś może dojść do tragedii, coraz więcej małych dzieci dookoła..

Ten Pan płaci wszystkie podatki od transportu itd więc ma prawo korzystać z tej drogi.

Zgadza się, ten pan chyba czuje się właścicielem tej ulicy i nowopowstałej a jej nazwa to " brudna "

Ta droga to chyba mam jakieś parametry obciążenia.
Jeśli łamię przepisy to trzeba to sprawdzić

Ogarnij się kobieto droga jest drogę czy zła czy dobra a może jeszcze dywan ci wytrzepie .

Najlepiej zróbmy drogę i postawmy zakaz ruchu pojazdami mechanicznymi bo zniszczą sie... Pokrywa asfaltowa jest częścią eksploatacyjną drogi wiec normalna kolej rzeczy, że sie rozsypuje podczas użytkowania. Jeśli rzeczywiście ludzie jeżdzą po chodnikach to istnieją odpowiednie instytucje, które można poinformować o zaistniałej sytuacji. A sam brud może wynika z tego, że część dróg dojazdowych do posiadłości nadal jest piaskowa??

Tam jest strefa zamieszkania, więc prędkości 20/godz, więc gdzie jest policja?

Droga jest publiczna i ogólnodostępna dla wszystkich użytkowników, ale jeżeli się rozjeżdża to może za słabo utwardzona? Bo żwiru to ona nie widziała jak większość tego typu dróg. Autorze postu, masz rację! Zwróć tą uwagę "komuś" z gminy, jeśli masz problem z przejazdem. Przy okazji zapytaj także kto jest odpowiedzialny za odbiór robót związanych z przedłużeniem wodociągu na tej ulicy. Jak się uklepywało bucikami to jest jak jest. Wykonywane prace ziemne są tego największą przyczyną jak i te rozchodzące się kostki brukowe chodnika. Należy też zabronić i cofnąć wszystkie pozwolenia na budowę domów na nowo powstałym osiedlu bo przecież materiały budowlane i beton też przywożą samochody ciężarowe które tą drogę psują i wynoszą na sąsiednią drogę błoto które tak przeszkadza autorowi. A wystarczyło by prawidłowo wysypać drogę żwirem zamiast piaskiem i dobrze zagęścić prace ziemne po zakładanym wodociągu ????

Jak chłodnia stawał na chodniku i ścieżce rowerowej, gdzie zaraz zaczynał się zakręt to nie przeszkadzało nikomu. Jak przedsiębiorca ma dwa auta i parkuje je doslownie na piachu bo nawet tam kostki niema to przeszkadzac zaczęło?
Upierdliwi jesteście mega nikt wam nie kazał się tutaj budować i mieszkać, chłodnia która łamie chodniki ok tym bardziej że ten Pan sobie tylko tu ja trzymał....

Znak o zakazie obowiązuje ale na terenie osiedla i domów, Nie tylko on placi podatki a auta ciezarowe busy itp inni musieli zabrac poza obreb mimo że też są przedsiębiorcami i płacą podatki . Pan parkuje poza znakami na piasku i takie to wytłumaczenie wniesiono już kilka lat temu, tam kończy się znak wiec samowolnie może trzymać kilka aut jezdzic i korzystać do woli. Brak kostki i chodników mu to umożliwią... Koniec tematu-myślę że wyjaśniono.
Jeden może drugi nie

Nie ma pracy to krzyk. Jeśli ktoś rozkręci biznes i jakoś sobie radzi to znowu krzyk a co on taki mądry. Typowi polacy.

Płaci podatki to ma prawo jeździć droga chyba do tego służy.Chore państwo ludzie ile w was jadu jeden drugiemu aby dopiec i co lepiej się czujesz jak napiszesz coś takiego?

Prawda, że chłodnia stała, ale po interwencji już nie stoi, natomiast tzw. przedsiębiorca nie dość, że zrył całe pobocze , kostkę na chodniku, to nowo powstała ulica jeszcze bez nazwy to jedno wielkie błoto, ale ten sobie nic nie robi wielki pan, niech podwórko sobie zryje przecież duże ma, a jak nie to niech zrobi porządek, tak jak inni to robią

Ludzie co się z Wami dzieje?Wszystko Wam przeszkadza,a to facet jezdzi z drewnem,to dziecko grające na pianinie,koty,psy itd itd.Wymagacie od innych,żeby dostosowali się do Was,to może tak w drugą stronę,Wy również dostosujcie się do sąsiadów.Żyjcie i dajcie żyć innym.Rozumiem,że czasem pewne zachowania są męczące,ale żyjemy wśród ludzi,a nie na pustkowiu.Kiedyś tak nie było.Sąsiad włączał krajzegę o 6 rano,trudno,zamknęłam okno,niech chłopina robi,ma do tego prawo.Latem sąsiedzi na drugiej ulicy robią grila,trochę jest za głośno w nocy,też da się przeżyć.Nie mówię tu o patologii,gdzie jest libacja,przekleństwa i bijatyki codziennie.Nie czepiajmy się byle czego.

Na takie zabrudzanie jest przepis który tego zabrania lecz póki co nikt nie ponosi konsekwencji swego postępowania. To samo robią rolnicy zabrudzając drogi obornikiem i gnojowicą.

Nowopowstałą drogą, jak i innymi przejeżdża codziennie mnóstwo pojazdów, o różnych gabarytach. Brud? Jak jest taka pogoda i drogi piaskowe to czego się spodziewać? Proponuję się zrelaksować i zająć się tym, co ważne. Serdeczności!

Postawcie na każdej ulicy ZOMO, niestety mamy b.duzo mściwych ludzi ,którym nie podoba się nic.

Spokojnie wroci i chłodnia znów gdy tylko Pan zmieni prace, i trzeba będzie mieć auto blisko.
Dobra interwencja...
przykro mi ale ludzie żyją nie tylko z siadania za biurkiem oraz zarządzania innymi... niektórzy mają auta ciężarowe maszyny itp. Może podwórko ma za ciasne może niema miejsca-prosze iść zwrócić uwagę osobiście i po problemie.

My też płacimy podatki mamy podobna branże transportowa, i niestety musieliśmy zabrać wszystko wraz z asortymentem i wynajmować place poza miastem. Gdyż jaśnie państwu też przeszkadzało że wogulu przejeżdżaliśmy i wjeżdżaliśmy na własną posesję.
Nudzi się niektórym są narodem kłótliwym i wsadzajacym nos gdzie nie trzeba, no wybaczcie żyjemy z transportu a co niektórzy za wysoka noszą głowę dyrektorzy to przeszkadza że mucha przeleci. Daj na chleb utrzymuj rodzinę i likwidujemy transport.

Ciemnoto, po to sa przepisy aby je przestrzegać. Jak sie nie podoba to nich samochody ciężrowe parkują za chlewem

Sam jesteś ciemnota a chlew masz w domu. Kultury trochę zachowaj

Brawo Anonimowi sąsiedzi biorący udział w konwersacji , a tak świadomie to wcale nie jesteśmy anonimowi jak się Wam wydaje w dzisiejszym świecie cyfryzacji ???? powodzenia Wszystkim

Chciałam zdementować "rewelacyjną" informację od Mieszkanki, chyba jednak nie ulicy Topolowej... Topolowa to bardzo bezpieczna ulica i nikt nie fruwa samochodami nad progami, tym bardziej policja. Często patrolują drogę do rzeki, dzięki temu czujemy się bezpiecznie. Poza tym kto o zdrowych zmysłach łamałby sobie samochód na progach.
Koty też się dobrze mają, więc proszę nie zmyślać.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.